Powered By Blogger

niedziela, 13 kwietnia 2014

N jak nicość

Grunt to mieć świadomość stanu faktycznego i pogodzić się z nim. Nie można mieć wszystkiego. Nie każdy może być obiektem starań. Nie każdy może być szczęśliwy. Zdecydowanie nie byłam, nie jestem i nie będę obiektem uczuć. Takie rzeczy zawsze mnie omijają, przechodzą obok. Zawsze w kluczowym momencie postępuję źle. Nie wierzę już w to, że kiedyś będzie inaczej. Dziś jest dzień i inaczej nie będzie. Muszę utwierdzić się w oziębłości, by nie dać się rozbudzić. Nie mogę pozwolić sobie na rozbudzenie, ponieważ wiem, jak się skończy. Jestem żywym trupem, który nie czuje szczęścia. Co smutne, nawet rodzina nie potrafi mi go zapewnić, mimo, że się stara. Ostatni raz szczęśliwa byłam w lipcu 2012. Przez pięć minut czułam się pewnie, spokojnie, na swoim miejscu. Czuję tęsknotę za czymś (kimś)? Może za sobą?

Nie wiem, gdzie się zapodziałam. Jetem zgubiona i nie widzę wyjścia. Zawsze jestem sama, nieważne z kim. Chyba potrzebuję nowych bodźców. Nie wiem, co się ze mną dzieje. Nie chcę tak. Chcę być modelowym zdrowym człowiekiem. Nie czuć się  ignorowana, czy wręcz przeciwnie- oceniana. Może czegoś mi brakuje? Gdybym tylko wiedziała czego, żebym mogła to naprawić, byłoby o wiele lepiej, ale nie wiem. Rozumiem, że nie muszę być i nie będę osobą kochaną, ale w takim razie chciałabym wiedzieć, kim mogę być. Nie wiem nawet tego. Nie chcę być nikim. W jaki sposób zostawić po sobie coś wartościowego? Chcę móc coś dać innym, a czuję, że nie mam niczego. W takim wypadku mam nadzieję, że przynajmniej nikomu nie szkodzę. Gdy za bardzo się zapędzę, śmiało, dajcie mi po twarzy. Czasem się zapominam, a nie chcę szkodzić.

Tak bardzo bym chciała kiedyś móc zaprzeczyć pierwszym zdaniom, ale wiem, że tak się nie stanie. Na co dzień nie czuję się jak "ofiara", po prostu jest mi bezbrzeżnie smutno. Szkoda, że akurat tego nie można kupić. Byłabym pierwsza w kolejce, ponieważ wiem, że bezinteresownie nigdy tego nie zdobędę.

2 komentarze:

  1. U Ciebie były przynajmniej "kluczowe momenty"...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Które popsułam. To równie beznadziejna sytuacja, jak brak takowych.

      Usuń

Co o tym sądzisz?