Powered By Blogger

czwartek, 29 marca 2012

G-P-S

Wciśnij na siebie gorset, pod niego koszulkę wsadź, dodaj pończochy i szpile i ruszaj w świat.

Wyzwanie: staraj się nie przestawać oddychać po 5 godzinach noszenia na sobie tego stalowego pancerza.

wtorek, 27 marca 2012

rodzynka

A3. Chwilowa osoba, momentalnie znikająca z pola widzenia. Nie zobaczysz jej dwa razy w tym samym miejscu, tylko jej futro mignie ci przed oczami. Altruistyczne dziecko swoich marzeń, o szerokim uśmiechu i ładnych nogach. Nie narzeka, czyli pewnie niespecjalnie jej się powodzi. Chodzi po górach, czasem trafia do opery, ewentualnie udziela się w wolontariacie. Dobra dziewczyna z niewiadomego domu. Zdecydowanie śpi sama, w innym wypadku nie byłaby w stanie codziennie wstawać o 6 rano. Jest charyzmatyczna, przyciąga do siebie środowisko muzyczne, któremu opiera się z łatwością. Ma dość odwagi, by jechać stopem na drugi koniec Europy. Włosy zawsze idealnie się układają, a oczy błyszczą. Prasuje ubrania i nie szlaja się po ciemnych knajpach. Polubisz ją w pięć minut, a zakochasz się jeszcze szybciej. Poznaj A3.

czwartek, 15 marca 2012

...

Związki, pseudo związki, związki otwarte, zamknięte, przymknięte, przymykające oczy. Związki w których wszystko jedno i nie-związki w których zależy.

wtorek, 13 marca 2012

Beton

Gdzie się podziałaś kosmiczna przyjaciółko? Dokąd uciekłaś? Nie wytrzymałaś betonu, piwa i seksu? Nie chciałaś czekać do zwiotczenia i definitywnego odzwierzęcenia? Puszczając swoje ciało puściłaś i siebie? Twoja podpórka w końcu się złamała? Znając duchy świąt teraźniejszych i przeszłych, nie chciałaś czekać na te świąt przyszłych? Byłaś to za bardzo, to za mało; to za mocno, to za słabo; za bardzo 'ty', za mało 'ja'?  Może nie chciałaś czekać, stać dłużej na dworcu podczas ulewy? Nie jest 'nic', było 'coś'. 'Było' jest dla mnie dalej, 'jest' dla mnie nie istnieje. Nie mówisz niektórych nazw, bo mimo pozornego braku znaczenia, dotykają cię bardziej, niż szczerość  pewnych ludzi. Nie umiesz nawet mnie poruszyć. Jesteś jakby cię nie było. W końcu i tak nie poczuję różnicy.