Powered By Blogger

czwartek, 31 marca 2016

Cebula

pusty bunt przeciwko najprostszym odruchom. negowanie siebie sposbem na. brak słów.
brak.
wielki brak.
pewność niepewności. żal o brak żalu. chromowane ciało.
stosunek urywany.
ręka noga mózg na ścianie.
system stworzony z błędów.
przezroczyści ludzie cienia.

10102

Horrory wyleczyły mnie z depresji
Śmierć na sto sposobów pozwala wybrać
Wolisz umrzeć szybko czy powoli?
Biały szum
Życie bez znaków przestankowych
Tak brzydko
Że aż ładnie
Tylko pięknie
Brakuje
Zniewolony atom
W towarzystwie kilku innych daje substancję pożądaną
Rozszczepiony
Nie istnieje
Oddech
Coraz płytszy
Brodzik
Pełen fekaliów
Umysł
Patetycznie mówiąc
Ktoś wmówił nam
Wolność
Której ciągle brak
Numer 20.

środa, 30 marca 2016

Absurd

Uduś się jedwabnym szalikiem. Utoń w pluszowej ścianie burdelu. Głaszcz futerko. Przedawkuj. Pesymistyczny optymizm. Ekstrawertyczny introwertyzm. Egzaltowany nihilim. Twój własny mortal kombat. Siniaki nie chcą zniknąć. W Polsce odsetek zaburzeń paranoidalnych jest największy w Europie. Zanurkuj w czerni, nie umiejąc pływać. Suicide party, prywatka, której nie przeżył nikt.

Zerkajmy. Wersja demo. Shareware. Udawajmy. Jarajmy się. Odkąd pamiętam, mam pięć lat. Chcę się bawić, z całą okrutnością małego dziecka. Będę mieć, co zechcę. Uważaj, czego sobie życzysz.

Zasada numer jeden: użyte środki winny być odpowiednie do sytuacji.

Największą obawą jest zatracenie swojej dziecinnej części osobowości. Ludzie, którym się to przytrafia, zmuszeni są posiłkować się innymi. Każdy chce tworzyć. Jedynie osoby skrajnie pozbawione predyspozycji dążą do programu 500+. Szkoda mi ich.

Bądź najlepszym, co możesz mieć. W dążeniu do idei ubermenscha nie znajduję niczego złego. Skorpion ma najlepsze ciosy. Dawno nie grałam w mortal kombat.

wtorek, 29 marca 2016

Biegnij

Karaoke szumnie zwane życiem. Powtarzamy cudze słowa w sposób, który nie budzi niczyjego entuzjazmu. Nadzieje na brawa są chybione. Co jeszcze umiesz zrobić z językiem?

Dobrze mieć zapracowane, wypracowane ręce. Nie wiesz kiedy się przydadzą. Oczu nie trzymaj w formalinie.

Suplement diety nie stanowi substytutu zdrowego (pożądanego?) stylu życia. Autostrada ginie, mieszając ci w głowie. Pierwszego dnia wojny też świeciło słońce. Według Sun-Tzu prędzej zaatakuje cię przyjaciel, niż wróg. Należy mieć to na uwadze podczas wszystkiego.

Kot kiedyś zje twoje truchło. Niepozorne zwierzę potrafi być znacznie bardziej niebezpieczne, niż rzucająca się w oczy kreatura. Po raz kolejny powtarzając cudze słowa, niektórzy urodzili się do taplania w rozkosznym błocie, inni zaś do niekończącej się walki. Sportowiec na emeryturze rozsypuje się w ekspresowym tempie. Nabierz świadomości.

Słyszysz ten szept tuż za twoim uchem? Słuchaj go, gdy jest cicho. Du riechst so gut.

poniedziałek, 28 marca 2016

Blitzkrieg

Jak będzie wyglądać wojna XXI wieku?
Wygrają ją bankierzy czy martwi?
Rozmyślania nad zbyt dużymi sprawami dobrze odrywają od codzienności, w której  walka ogranicza się do zdawania egzaminów, mimo nierzadko żenującego braku wiedzy. Mamienie oczu ułomnymi wizjami znaczenia, nadmierny kult życia. Podobno według mieszkańców Buthanu, by być szczęśliwym należy codziennie przez pięć minut myśleć o śmierci. Oswoić ją, traktować jako swoją towarzyszkę, która, mimo, że momentami niewidoczna, zawsze pląta się gdzieś z tyłu, nie pozwalając nam zbytnio się oddalić. Backup plan. Zawsze pod ręką, zawsze obok. W razie czego, możliwość wyjścia.
Gdy rzecz staje się bardziej dostępna, pragnienie jej jest proporcjonalnie mniejsze, ma to sens. Być może rozwiązaniem ciągot w kierunku destrukcji, jest oswojenie tegoż. Wytresowanie go, obrobienie, dopasowanie do siebie. Mając dobrze dopasowane buty, zapominamy, że mamy je na nogach i cieszymy się wycieczkami po ruinach. Dopasujmy więc śmierć do siebie tak dobrze, by móc o niej zapomnieć i w ciszy zwiedzać swoje własne zniszczone mniej i bardziej, zakamarki, pamiętając, że zawsze, z każdej sytuacji jest wyjście, a bezsensownym jest wytaczanie ciężkich dział przeciwko musze.