wtorek, 21 sierpnia 2012
Wywóz
Burza i senny koszmar. Mara o niestałości i zbytnim ufaniu ludziom. Tyle zasad, udawanie, pięćset różnych ról na tydzień, tylko po to, by komuś sprawić przyjemność byciem nie sobą. Za dużo słów, niepotrzebne emocje, zbyt mało chłodnego spojrzenia. Słowa mające kogoś zadowolić, sprzeczne z uczynkami. Od tego nadmiaru lepszy jest brak. Wartość określona cechami. Szacunek nieosiągalny. Stałość nieopłacalna, przedawniona, niemodna, stawia w szeregu moherów. Zalety niszczone, wady uwydatniane. Wyjątki nie przyjmowane do wiadomości. Zaślepienie przeszłością bez zauważania chwili obecnej. Ciało rządzi głową. Słabość woli tłumaczy wszystko. Mam prawo. Wymówki niepotrzebne. Bycie śmieciem jest piękne.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co o tym sądzisz?